Klęski żywiołowe to nie przelewki
Mamy to szczęście, że Polska znajduje się w położeniu geograficznym, które okazuje się być dość spokojnym pod względem gwałtownych zjawisk naturalnych. Niemal nie występują u nas trzęsienia ziemi, nie wybuchają wulkany, nie pojawiają się coroczne wielotygodniowe opady monsunowe, morze nie wyzwala gigantycznych huraganów. To prawda. Ale jeśli macie wrażenie, że powiało w tym momencie optymizmem, to niestety muszę zakłócić Wasz błogi spokój. Mieszkamy mimo wszystko na Ziemi, która włada czterema żywiołami – powietrzem, ogniem, wodą i ziemią. I co jakiś, czas przychodzi nam zmierzyć się z ich gwałtownością i nieprzewidywalnością. Dzieje się to niestety coraz częściej.
Straty rosną
Spoglądając nie tak daleko w przeszłość, bo na 2010 rok, pragnę przywołać zdarzenie, jakim była powódź w dorzeczach dużych polskich rzek, w tym głównie Wisły. Straty spowodowane tym kataklizmem wyniosły 12,8 mld złotych. Była to wartość 1% ówczesnego PKB kraju. Do firm ubezpieczeniowych zgłoszono wówczas ponad 270 tysięcy szkód. Wielu poszkodowanych zostało jednak z niczym, gdyż nie posiadali żadnej formy asekuracji. W międzyczasie zdarzały się mniejsze powodzie, a na sile przybrały inne groźne zdarzenia. W 2017 roku przeszła nad Zachodnią i Północną Polską nawałnica, która powaliła 45 tysięcy hektarów lasu oraz uszkodziła przeszło 4 tysiące budynków. Żywioł pociągnął za sobą również ofiary wśród ludzi. Szkody tego kilkugodzinnego zjawiska przekroczyły 1 mld złotych. Nie jest zatem spokojnie. Jak szacują autorzy raportu klimatycznego dla Polskiej Izby Ubezpieczeń, straty rosną i będą rosnąć ze względu na ciągłe nasilanie się gwałtownych zjawisk pogodowych oraz coraz większą zmienność warunków klimatycznych.
Dom na skale
Powódź, pożar, huragan, osunięcie ziemi – takie katastrofy naturalne mogą zabrać nam wszystko. W kilka chwil można stracić dorobek życia i pozostać z ogromnymi problemami. Brak miejsca do mieszkania, przepadek przedmiotów potrzebnych do codziennej egzystencji, zniszczenie samochodu, ogromna trauma. To cofnięcie się o wiele lat w budowaniu swojego życia i dobrobytu. Nie każdy będzie w stanie podnieść się po takim zdarzeniu. Dlatego w tym miejscu chciałabym przywołać zapewne znaną Wam przypowieść o domu na skale. I jeśli w pierwszym momencie przychodzi Wam myśl o stworzeniu miejsca do zamieszkania niepoddającego się żywiołom, to chcę wyprowadzić Was z błędu. Zawsze będziemy wystawieni na jakieś zagrożenie. Jak nie woda, to ogień. Jak nie ogień to wiatr czy monstrualny grad. Nie uciekniemy przed przyrodą i jej potęgą. Jak zatem rozumieć ową skałę? Za chwilę wyjaśnię.
Od dachu po piwnicę i nie tylko
Skoro w konfrontacji z naturą musimy liczyć się z nieprzewidywalnością, stwórzmy warunki przeciwdziałania jej destrukcyjnej mocy. Każda katastrofa naturalna będzie pociągać za sobą straty. Rzecz w tym, aby nie zostać całkowicie pokonanym. I tu pojawia się potrzeba posiadania dobrej asekuracji (skały, zapewniającej oparcie w trudnych chwilach). Na tyle solidnej, aby zdołać odzyskać to, co uległo zniszczeniu. Czy istnieje zatem jakieś zdefiniowane rozwiązanie? Tak. Chcę wskazać polisę ubezpieczenia domu lub mieszkania. To, pomimo dość standardowej nazwy, ciekawy i rozbudowany produkt, zapewniający wszechstronną asekurację. Przede wszystkim asekuruje zdarzenia o dużej sile niszczycielskiej: pożary, zalania i powodzie. Jednocześnie ubezpieczenie to zapewnia pomoc w przypadku uderzenia pioruna czy uszkodzeń spowodowanych przez powalone drzewa lub konary. W swoich rozszerzeniach polisa przewiduje odszkodowania w sytuacjach kradzieży i dewastacji oraz szkody spowodowanej innym osobom (OC). Możliwe jest także skorzystanie z dodatkowych wariantów ochrony, obejmujących:
- pomoc w remoncie,
- pomoc assistance na telefon (w razie różnych awarii i usterek),
- usługi medyczne,
- ubezpieczenie podróżne.
Już czas
Nie bez powodu poruszam porą wiosenną temat ubezpieczenia nieruchomości. To czas ożywienia na rynku mieszkaniowym oraz inicjowania budów domów. Moją uwagę (i zapewne Waszą) zwraca także wystąpienie od dawna niespotykanego zagrożenia powodzi roztopowych. Przed nami wiosna i lato, które przyniosą ryzyko burz, ulew i innych gwałtownych zjawisk pogodowych. Zachęcam – oprzyjcie swoje stopy o solidną skałę asekuracyjną, która pozwoli Wam poradzić sobie z niszczycielską siłą natury, a także zapewni Wam tak cenne poczucie spokoju.
Zapraszam do kontaktu i rozmowy na temat skutecznej ochrony Waszego mienia.
Dodaj komentarz